Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Wilczynie

Kalendarium

Niedziela, 2024-05-05

Imieniny: Irydy, Tamary

Statystyki

  • Odwiedziło nas: 1376749
  • Do końca roku: 240 dni
  • Do wakacji: 47 dni

(Pra)historia szkoły

Obchodzone niedawno 50-lecie Szkoły Podstawowej w Wilczynie to rocznica oddania do użytku budynku Tysiąclatki. Historia naszej szkoły jako instytucji sięga zaborów.

 Istniały wtedy na terenie gminy Wilczyn trzy szkoły: trzyklasowa w Wilczynie i jednoklasowe w Dębówcu i w Gogolinie. W okresie 20-lecia międzywojennego uruchomiono szkoły czteroklasowe w Zygmuntowie i w Maślakach oraz zbudowano w Wilczynie szkołę siedmioklasową.

Naukę w nowo oddanym budynku przerwał wybuch wojny. Dzieje powojenne szkoły rozpoczęły się już w styczniu 1945 roku, w kilkanaście dni po wyzwoleniu Wilczyna.

 

„Pierwsze zebranie organizacyjne nauczycieli odbyło się dnia 30.01.1945r. pod przewodnictwem sekretarza Gminy Wilczogóra ob. Romana Antoniewskiego. W zebraniu tym uczestniczyli nauczyciele: Henryk Strzałkowski, Bernard Andrzejak, Celina Świątek, Irena Krzesińska, Jadwiga Ślosarska, Stanisława Ślosarska, Jadwiga Witucka i Irena Witucka.           

Zebranie miało na celu spis dzieci i uruchomienie szkół na terenie Gminy Wilczogóra. Pierwszy spis dzieci w Wilczynie odbył się od 8 do 10 lutego 1945r. Było 376 dzieci. Do klasy I zakwalifikowano 230 dzieci, do II – 90, do III – 30, do IV- 18 i do V – 8 dzieci.

Pierwsza Rada Pedagogiczna, która ustaliła podział klas i wychowawstw, odbyła się 11 lutego 1945 roku. Zajęcia rozpoczęły się 12 lutego1945 roku.

Pierwszym kierownikiem szkoły, który ocalał, a był już w transporcie do wywiezienia z grupą innych osób, został Kolega Henryk Strzałkowski, który jeszcze w okresie międzywojennym pracował we Wturku. Pracę rozpoczęło czterech nauczycieli: wymieniony wyżej kierownik oraz Jadwiga Witucka, Irena Witucka i Bernard Andrzejak.

Zaczynano pracę od niczego. W szkole po Niemcach pozostały jedynie ławki nie dostosowane do wieku dzieci. Klasy były bardzo liczne, uczniowie zróżnicowani wiekiem. Pod koniec roku szkolnego 1945 było już 436 uczniów (…).

Nauka odbywała się w tempie przyspieszonym. Kładziono głównie nacisk na opanowanie techniki czytania i najważniejszych wiadomości z matematyki. Starsi i zdolni uczniowie kończyli dwie klasy w ciągu jednego roku szkolnego.

Brak było podręczników, młodzież uczyła się z notatek. Nie było żadnych materiałów pomocniczych dla nauczycieli. Pomoce naukowe potrzebne do prowadzenia lekcji wykonywali sami nauczyciele. Dopiero, gdy zaczął działać „Cezas” w Poznaniu, w małej ilości, według rozdzielnika, zaczęły ukazywać się pierwsze mapy, ilustracje, tablice.

Rok 1946, to rok uruchomienia szkół w tutejszej Gminie. Zaczęto organizować szkoły w Gogolinie, zrobił to Kol. Tadeusz Malocco, w Zygmuntowie - Kol. Janina Gierasińska, we Wturku – Kol. Janina Chmielewska.

Dla osób dorosłych, którym wojna przerwała naukę, zostały zorganizowane kursy wieczorowe, jak również dla przerośniętych wiekiem uczniów, którzy z różnych powodów nie ukończyli szkoły podstawowej. Wśród dorosłych zlikwidowany został analfabetyzm. 

Były duże trudności ze sprzętem szkolnym. Stan lokali fatalny i brak było nauczycieli. Kadra nauczycielska była na ogół niekwalifikowana. Nauczyciele ci pracując, dokształcali się  w Komisjach Rejonowych i na Kursach Nauczycielskich dojeżdżając na własny koszt w trudnych warunkach komunikacyjnych nawet do Piotrkowa Trybunalskiego. Podejmując pracę nie pytali ile będą zarabiać. Pracowali niemal społecznie. W pierwszych latach otrzymywali pewne artykuły żywnościowe z „UNR-y” lub zdani byli na pomoc materialną rodziny.

Pensje były minimalne, wypłacane nieregularnie np. nauczyciel zatrudniony na początku roku szkolnego otrzymywał pobory w końcu roku kalendarzowego. Zachętą i bodźcem do pracy była zaangażowana postawa uczniów i współpraca rodziców. Nie było zapomóg ani dodatkowych wynagrodzeń za pracę pozalekcyjną: prowadzenie biblioteki, opiekę nad organizacjami szkolnymi i za zastępstwa. To było coś naturalnego, aby zastąpić koleżankę czy kolegę, gdy oni z jakichś powodów byli nieobecni w pracy.

Warunki pracy i mieszkaniowe nauczycieli były bardzo trudne. Sale szkolne znajdowały się w siedmiu punktach Wilczyna, co trwało zresztą do chwili oddania nowego budynku szkoły. Nauczyciele w czasie przerw, zamiast odpocząć, musieli zdążyć na czas, aby punktualnie rozpocząć następną lekcję w drugim końcu Wilczyna. W okresie zimowym, wczesną wiosną czy późną jesienią buty gubiło się w błocie i śniegu, bo nie było jak obecnie chodników i asfaltu. 

Wypadków prawie nie było. Możemy z satysfakcją powiedzieć, że to była wspaniała młodość nasza i młodzieży, z której wyrośli zresztą wspaniali i odpowiedzialni ludzie (…). Wielu z nich posiada wykształcenie ponadpodstawowe i wyższe. Na ogół nie zrywali kontaktów z nauczycielami, a szczególnie z wychowawcami, których zapraszali nawet na uroczystości rodzinne. 

Bazę materialną szkoły stanowiły dochody z różnych imprez, głównie zabaw i loterii, które urządzał Komitet Rodzicielski przy wydatnej pomocy nauczycieli.

Poza pracą zawodową nauczyciele w dni świąteczne brali czynny udział w pracach społecznych. W pierwszych powojennych latach obowiązywały na rzecz Państwa obowiązkowe dostawy zbóż, żywca, składki na Fundusz Budowy Szkół (…).

Poza nauką młodzież szkolna garnęła się do zajęć pozalekcyjnych. Dzięki oddanym uczniom, opiekunom aktywnie działało harcerstwo.

Zespoły artystyczne prowadzone przez uzdolnionych nauczycieli (Kol. Bielecka, Kol. Werbiński) zdobywały sukcesy nie tylko uświetniając uroczystości szkolne i państwowe na terenie naszej miejscowości i gminy, ale zdobywały najwyższe nagrody w Poznaniu.

Rozwijała się Spółdzielnia Uczniowska osiągając coraz wyższe dochody. Pieniądze przeznaczone były na wycieczki dla Członków Spółdzielni. 

Opiekunkami były: Zofia Przybylska i Kol. Teresa Stranc (…).

Kolejnymi kierownikami szkoły byli: od roku 1948 do 1951 Kol. Zenon Zawal, w roku szkolnym 1951/52 Kol. Łukasz Sawczuk, w roku 1952/53 Kol. Józef Stawicki, a od roku szkolnego 1953/54 objęła kierownictwo Kol. Janina Chmielewska.

Wśród grona panowała miła, rodzinna, bezkonfliktowa atmosfera. Współpraca z rodzicami układała się bardzo dobrze. Rodzice służyli pomocą, byli pełni życzliwości dla nauczycieli, troszczyli się o sprawy i potrzeby szkoły.

W roku 1949 zorganizowane zostało pierwsze Ognisko ZNP w Skulsku dla Gminy Skulsk i Wilczyn. Miało ono na celu omówienie spraw dydaktyczno-wychowawczych i organizacyjnych. Pierwszemu zebraniu, w którym mimo trudności komunikacyjnych wzięli udział wszyscy nauczyciele, przewodniczył Kol. Stefan Weicht.

 Konferencje związkowe poświęcone były przede wszystkim podnoszeniu wyników nauczania i szkoleniu kadr. Wyjściowym punktem konferencji, które odbywały się w różnych szkołach, była zazwyczaj lekcja pokazowa, po której wywiązywała się dyskusja. Wygłaszano także referaty na tematy dotyczące 

Pierwszą taką lekcją pokazową, była lekcja języka polskiego w kl. II prowadzona przez Kol. Annę Strzałkowską w Szkole Podstawowej w Wilczynie. Po tak zwanej części oficjalnej następowała część towarzyska zazwyczaj przy suto zastawionych stołach. Jeśli konferencja odbywała się w odleglejszej miejscowości, jechało się na nią wozami wyściełanymi słomą. Luksusem natomiast była jazda własnym lub pożyczonym rowerem.

Wielkim natomiast przeżyciem dla całego grona pedagogicznego były, organizowane od czasu do czasu, wycieczki autokarowe do teatrów i kin w Poznaniu, Gnieźnie, Koninie lub Inowrocławiu.

Ze względu na trudne warunki lokalowe i wyż demograficzny, zrodziła się w Wilczynie idea budowy nowej szkoły. Pomysł ten zbiegł się z Tysiącleciem państwa polskiego i z decyzją podjętą przez ówczesne władze polityczne naszego kraju o budowie tysiąca szkół na Tysiąclecie.

Była to okazja jakiej nie wolno było zaprzepaścić i której nie zaprzepaszczono na naszym terenie. Dzięki inicjatywie i ogromnemu zaangażowaniu ówczesnej kierowniczki szkoły Kol. Janiny Chmielewskiej zawiązał się Komitet Budowy Szkoły. Marzenie kierownictwa, nauczycieli i całego społeczeństwa Wilczyna stało się faktem.”

 

Zofia Przybylska 

Tekst z folderu wydanego w 1984 roku  na XX lecie szkoły